Identyczną sytuację mamy w przypadku feministek. Współcześnie wiele dziewczyn nie ma pojęcia, że gdyby nie walka feministek to dziś nadal kojarzyłyby uniwersytet tylko jako ten duży budynek, który mijają idąc po pieluchy dla ósmego dziecka. (W sumie teraz gdzieniegdzie też tak jest, ale o programie 500+ innym razem). Jednak jak poprzednio, tak i tutaj trzeba znać umiar. Kobiety normalnie pracują, uczą się, zajmują wysokie stanowiska w firmach i rządzie. Jest git. No... a jednak nie dla wszystkich.

Kiedyś to faktycznie była walka z niesprawiedliwością. Teraz jest to chamska próba pokazania swojej wyższości. 

Często słyszy się hasła typu "Kobietom należy się szacunek!". Nope. Po pierwsze jeśli już to nie kobietom, a ogólnie ludziom, a po drugie to na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Jeśli jesteś kiepskim człowiekiem, mówisz i robisz okropne rzeczy, to nie otrzymasz mojego szacunku. Nieistotna jest tu twoja płeć.

Głośno też jest o uprzedmiotowieniu. "Nie życzę sobie, żeby ktoś na mnie gwizdał z rusztowania!". Poważnie? Musisz należeć do specjalnego ruchu i walczyć o prawa kobiet obgwizdanych? Ja wiem, że to jest strasznie prostackie, ale w jaki sposób zachowanie tago gbura ma odzwierciedlać nasze społeczeństwo?
Ten gbur jest po prostu gburem. Zagwiżdże na widok ładnej dziewczyny, nazwie kogoś pedałem, a potem kupi żubra w puszce i wywali ją na chodnik. To jest ten typ człowieka. Każde społeczeństwo, w każdej epoce miało i będzie mieć takiego. Nie mówmy o problemie społecznym w oparciu o jakiegoś prostaka.
O facecie z okładki można powiedzieć, że z niego ciacho, ale skomplementowanie dziewczyny dla fanatycznych feministek to już uprzedmiotowienie. Ponieważ traktujemy tę modelkę jako obiekt seksualny.
A może ona myśli, czuje, ma marzenia? Pomyślał ktoś z was o tym zboczeńcy?! Nie, tylko się na cycki patrzycie.

Moje drogie, jesteście tą piękniejszą płcią i to jest świetne. To, że facet doceni waszą urodę, nie oznacza od razu, że zapomina o intelekcie. Jednak normalne dziewczyny to wiedzą, więc teraz info do was fanatyczne feministki: Cała afera jest pewnie spowodowana tym, że uprzedmiotowianiem was, nikt specjalnie nie jest zainteresowany i czujecie się niedocenione. Jeśli chcecie uwagi mężczyzn, to przestańcie próbować wyglądać jak oni.

Dalej mamy walkę o ilość kobiet w rządzie. Ma być minimum połowa, żeby było po równo. 

Demokracja jednak działa tak, że to społeczeństwo wybiera rządzących. Nie mogę się obrazić i powiedzieć, że ludzi o zielonych oczach jest za mało w sejmie, więc wnoszę w imię sprawiedliwości o wprowadzenie ich tam siłą. Bo jebać demokrację. 

Tylko zadajcie sobie pytanie drogie feministki, kto jest na gorszej pozycji w społeczeństwie, jeśli w przypadku zatonięcia statku to my faceci zamarzamy w wodzie na kawałku drzwi, a wy wyrzucacie do oceanu jakiś naszyjnik.

Nie mówię, że zasada "kobiety i dzieci przodem" jest zła, no, ale trzeba wspomnieć, że tak to działa. A jakby Rose się trochę przesunęła to zmieściliby się oboje na tych drzwiach.

Na koniec prośba, nie wyrzekajmy się pewnych drobnych rzeczy. Panowie otwierajcie drzwi przed kobietą, a Wy drogie Panie pozwólcie sobie czasem pomóc. Ja wiem, że chcecie być dumne i niezależne. I to jest świetne, ale to już tak działa w naturze, że facet czuje się dobrze, tuląc i chroniąc kobietę w ramionach, a ona czuje się dobrze mając poczucie bezpieczeństwa. Nie zmieniajmy na siłę rzeczy, które działają dobrze w obecnej formie.